PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31864}

Piękny umysł

A Beautiful Mind
8,3 504 928
ocen
8,3 10 1 504928
7,1 39
ocen krytyków
Piękny umysł
powrót do forum filmu Piękny umysł

fanom tego średniaka polecam "Wstręt" Polańskiego albo "Pająka" Cronenberga z tego samego roku co Piękny Umysł . To Cronenberg i Ralph Fiennes powinni zostać nagrodzeni za fascynująca opowieść zgłębiającą umysł schizofrenika . Gówienko Howarda nie powinno dostać nawet nominacji .

OjciecPijo

Uwielbiam Piękny Umysł, ale po przeczytaniu twojego posta poczytałam o Pająku i powiem szczerze, że bardzo mnie zaciekawił. Mam zamiar obejrzeć, więc dzięki za propozycję. W każdym razie Piękny Umysł i tak jest dobrym filmem. Przynajmniej według mnie.

ocenił(a) film na 6
Kratka151

Opinia prawie natychmiast leci w dół po obejrzeniu "Pająka". Sam Fiennes w tym filmie jest tak fenomenalny, że Crowe, skądinąd naprawdę dobry aktor, wydaje się przy tym tworzyć kreację nudną i płytką.

littlelotte52996

Mam nadzieję, że moja opinia nie poleci w dół. Moją ocenę Piękny Umysł zawdzięcza swojej zeskakującej fabule. Poza tym według mnie lubienie Pięknego Umysłu nie wyklucza zachwyt nad innymi tego typu filmami.

ocenił(a) film na 6
Kratka151

Oczywiście, że nie wyklucza, tylko że kontrast jest po prostu uderzający... Tylko życzę cierpliwości na początku "Pająka". Przetrwać pierwsze 15 minut, potem z każdą minutą coraz bardziej wciąga aż sama nie wiesz kiedy siedzisz jak na szpilkach :)
W "Pięknym umyśle" denerwowała mnie schematyczność. Cudowny, kryształowy bohater, samotnie zmagający się z przeciwnościami losu i własnym umysłem, jego równie cudowna i heroiczna żona. No nie lubię walenia widza po głowie łopatką z napisem: "teraz płacz" albo "teraz go dopinguj" albo "teraz się śmiej".

littlelotte52996

To prawda, szczególnie ostatnia scena przemówienia na ceremonii "waliła" taką łopatką. Jeśli chodzi o Pająka, to już nie mogę się doczekać, myślę że może mi się spodobać.

ocenił(a) film na 9
littlelotte52996

Ten film jest na faktach i ten gość i jego żona w rzeczywistości tacy są,nudna kreacja,a co on miał tańczyć za przeproszeniem gość tak chorował bez fajerwerków jak wielu schizofreników,ten film porównywać do hororów Cronenberga to trzeba myśleć że schizofrenia to coś takiego jak karar chyba.

ocenił(a) film na 6
Szozu

No właśnie Nash był niezupełnie taki nudny i taki idealny, a tego film nie uwzględnia. Ale mniejsza o "niewierność" faktom, film jest po prostu tendencyjny. Opowiastka o tym, że każdy chory człowiek może walczyć o marzenia. Szkopuł taki, że większość ludzi jakieś tam wady ma, Nash nie ma praktycznie żadnych. Cudowny hiroł o diamentowym sercu, dzielnie zmaga się z przeciwnościami losu. Sceny nastawione na wywołanie określonych emocji u widza (sceny wzruszające, zabawne itp.) są zrobione bardzo schematycznie i oparte na bazpiecznych, holiłódzkich schematach.

"za przeproszeniem gość tak chorował bez fajerwerków jak wielu schizofreników"

Bez fajerwerków? Taaak, totalnie bez fajerwerków, tylko widział spisek i miał wieloletniego współlokatora. Bez fajerwerków to właśnie choruje Denis Cleg w "Pająku".

"ten film porównywać do hororów Cronenberga to trzeba myśleć że schizofrenia to coś takiego jak karar chyba."

??? Primo, czemu katar? Secundo, "Pająk" nie jest horrorem. Tertio, ile filmów Cronenberga właściwie widziałeś, bo po Twojej wypowiedzi wynika mi, że żadnego?

ocenił(a) film na 9
littlelotte52996

Ten film jest przede wszystkim doceniany za znakomite przedstawieni reali tamtych czasów i dobrze przedstawiony efekt przejścia(nieświadomości choroby)w którym człowiek nie doświadczony pierwszy raz sobie tak naprawdę mógł uświadomić co to jest schizofrenia,Cronenberga filmów widziałem 4ry i nie wydaje mi się aby ,,Pająk ''był jakąś rewelacją,oczywiście są jeszcze bardzie złożone filmy,ale ten taki nie jest i sposób podania choroby jest leki i nie przeintelektualizowany i dla tego mi się podoba...

Szozu

jest lekki i dla debili . Pseudo-filmy -zielona mila ,piękny umysł , efekt motyla pozwalające idiotom poczuć że oglądają kino ambitne .
Dziwie się że Howard odbierając Oscara za tego gniota nie przeprosił Cronenberga za nakręcenie tak miałkiego ,prostackiego tworu względem dzieła Kanadyjczyka .

ocenił(a) film na 9
OjciecPijo

No nie jest tak wyszukane i podane pseudointelektualnie,aby proste chłopki mogły się podbudować z jakim to dziełem mieli okazje obcować i że jak edyta herbus umieją przeżywać świat głębiej,niby

ocenił(a) film na 9
Szozu

Mat

ocenił(a) film na 9
Szozu

,,pseudointelektualnie' jak Pająk miało być.

OjciecPijo

Efekt motyla czy Zielona Mila to faktycznie miałkie kino. Piękny Umysł dla mnie osobiście nie leży w tej samej szufladzie co wymienione.

littlelotte52996

"Pająka" już obejrzałam i choć bardzo ciężki, spodobał mi się. Jednak nie widzę sensu porównywać go z "Pięknym Umysłem". Mimo, że i jeden i drugi bohater cierpi na schizofrenię, te filmy bardzo się różnią. Nie można powiedzieć, że ten jest lepszy, a ten gorszy. Każdemu podoba się co innego. Choć muszę przyznać, że w "Pająku" schizofrenia została świetnie przedstawiona. Jedyne co mi w tym filmie przeszkadza to jego mroczność, ale wiem, że dzięki temu uzyskał pożądany efekt.

ocenił(a) film na 6
OjciecPijo

Jeszcze "Lokator" Polańskiego bije na głowę "Piękny umysł".

ocenił(a) film na 10
OjciecPijo

Wstręt i Pająk oczywiście filmy świetne jak i świetni reżyserzy. Natomiast idąc tym tokiem rozumowania po Ojcu Chrzestnym nie powinny powstawać filmy o tematyce gangsterskiej jak choćby Chłopcy z Ferajny. Mnie osobiście Piękny Umysł czy Zielona Mila bardzo się podobały i nie uważam że są to filmy dla debili. To tak jakby fani Gabinetu dr Caligari nazywali Lśnienie filmem da debili. Każdy ma swój gust a film który zdobył tyle nagród powinien być przynajmniej szanowany. Pozdrawiam

gtelicki

niestety nie zrozumiałeś mojego toku rozumowania . Mi chodzi o dobre filmy w danej tematyce czy zgłębiające jakiś problem a nie takie będące chałturą pod masy ,która ledwie liźnie zagadnienia . Wstręt i Pająk to prawdziwe bezkompromisowe kino psychologiczne a Piękny umysł jest laurką pod publikę podobnie jak Zielona Mila . Chłopcy z Ferajny są arcydziełem kina gangsterskiego koniec końców zmuszającego do rozważań nad człowiekiem . Lśnienie jest arcydziełem a Kubrick był artystą geniuszem i wielkim wizjonerem ,którego Odyseja Kosmiczna zmieniła kinematografie . King natomiast jest podrzędnym pisarzyną literatury dla młodzieży .

ocenił(a) film na 10
OjciecPijo

Zrozumiałem :) tylko obruszyłem się że to filmy dla debili. Ładnie wszystko opisałeś ale na końcu znów mnie rzuciło na kolana stwierdzenie że King jest podrzędnym pisarzyną. Zastanawiam się co Cię skłoniło do takiej opinii. Facet który jest jednym z najbogatszych pisarzy i którego większość dzieł zekranizowano ( inna sprawa że niekoniecznie są to dobre filmy ) nie może być "podrzędnym pisarzyną"

ocenił(a) film na 4
OjciecPijo

O, wreszcie komuś udało się ubrać moje myśli w dobre słowa. To jest przerażające zjawisko, gdy Ameryka tworzy film właściwie kompletnie bez polotu, na podstawie pomysłów innych, zdolniejszych artystów, znacznie upraszcza fabułę, dodaje trochę cukru i tłumy zachwycają się taką łatwą do przełknięcia papką, ledwie muskającą i przekłamującą zagadnienie, w tym przypadku schizofrenię. To samo faktycznie tyczy się Zielonej mili, czyli bełkotu usiłującego coś tam wtrącić o karze śmierci, a ten murzyn taki dobry, smutno. Do szału mnie to doprowadza. (to oczywiście moja opinia)

ocenił(a) film na 7
litwosxd

A mnie się "Piękny umysł" naprawdę podobał. Fakt, nie ma tu fabuły pogmatwanej jak węzeł gordyjski, którą można zinterepretować na sto różnych sposobów, poświęcając na to nieprzespane noce. Ale czy to są jedyne wyznaczniki dobrego filmu? W ogóle nie wiem, jak da się oglądać takie głębokie kino cały czas. Dla mnie film był idealny do odstresowania się podczas wieczornego skubania pestek, a to wcale nie takie łatwe jakby się mogło wydawać. Przyjemny seans, miły klimat i dość ciekawa postać Johna Nasha.

Czemu sądzisz, że przedstawienie schizofrenii jest w tym filmie przekłamane? Film oglądałem dość dawno i jeszcze kiedy o tej chorobie wiedziałem znacznie mniej niż dzisiaj, ale jak sobie przypominam, to na przykład były tam dobrze pokazane często spotykane urojenia: przekonania Nasha o tym, że jest ważną osobistością, o ukrytych treści w mediach, specjalnej umiejętności odczytywania skomplikowanych kodów...

ocenił(a) film na 4
Ethan_69

Śliczny pomyślunek jest przede wszystkim filmem przesłodzonym, jak to amerykanie, zawsze muszą na siłę wcisnąć szczęśliwe zakończenie. Tutaj jest to tym bardziej nie na miejscu, gdyż w rzeczywistości żona nie wytrzymała i zostawiła głównego bohatera. Czyli twórcy nawet robiąc film bazujący na czyjejś biografii nie mogli pozwolić sobie na trochę realizmu i zmienili historię tak, by była łatwiejsza do przełknięcia dla mas. Dalej: czemu uważam, że przedstawienie choroby mija się z rzeczywistością? Film ten, jak już pisałem, zaledwie niezdarnie musnął zagadnienie jakim jest schizofrenia. Topornie wciśnięte zostały jakieś pojedyncze zachowania typowe dla chorego, czyli właśnie to przekonanie o własnej wielkości. Ale niemożliwe jest coś takiego, że schizofrenik po prostu uzna swoją chorobę i zacznie odróżniać prawdę i urojenia. Dla nich wszystko jest wtedy prawdą, nie można im po prostu powiedzieć, że nie. No generalnie cały wątek choroby, czyli motor napędowy fabuły jest dla mnie żałosny. Faktycznie, film jest przyjemny, ale nie uważam, aby akurat dzieło o tej tematyce powinno takie być, w każdym razie moje wymagania były większe. Jak w temacie, obejrzyj wstręt, polecam, może trochę lepiej zrozumiesz co mnie od ładnej psychiki odpycha.

ocenił(a) film na 7
litwosxd

Ano, właśnie słyszałem coś kiedyś, że historia inaczej się skończyła i mimo że wolałbym, żeby zrobili to tak, jak naprawdę było (w końcu to biografia), to mogę to przeżyć.
Moim zdaniem nieszczęśliwe zakończenia też mogą być dla mas. Liczy się sposób przedstawienia. Co do tego zakończenia się nie wypowiem, bo zwyczajnie nie pamiętam, jak było.

Mówisz, że film musnął zagadnienie schizofrenii, ale akurat w tej chorobie jest tak, że u każdego wygląda to inaczej. Nie wszyscy są książkowymi przykładami i zazwyczaj mają tylko kilka kluczowych objawów. W ogóle tę chorobę często ciężko zdiagnozować.
Nie sądzę, że te urojenia zostały "topornie wciśnięte". Dla mnie były w sam raz. Pojawiły się tam charakterystyczne elementy i były w takich miejscach, że można było połapać się, jak Nash widzi świat.

Cóż, prawdę mówiąc, słyszałem, że niektórzy schizofrenicy mogą zorientować się, że coś z nimi nie tak, ale na początku i w przypadku powolnego rozwoju choroby. Nie wiem, na ile to jest prawdą. Nie jestem psychiatrą. W dodatku w ogóle nie pamiętam momentu, w którym John uświadomił sobie, że jest chory. Ale za to przypominam sobie, jak mówił do urojonych postaci, że nie są prawdziwi. Myślę, że takie coś mogło być możliwe, jeśli był w trakcie terapii i brał leki. W końcu z tej choroby też można wyjść, a od czegoś to polepszanie stanu się zaczyna.

To właśnie zależy, czego oczekujesz od tego filmu. Czy ciężkiej autobiografii o schizofreniku, czy przyjemnej historii o uczeniu się, dążeniu do celów, przegrywaniu i wygrywaniu.
"Wstrętu" nie widziałem, ale jestem świeżo po obejrzeniu "Pająka", którego fabuła nie przypadła mi specjalnie do gustu.

ocenił(a) film na 4
Ethan_69

No tak jak mówiłem, zależy czego od tego filmu oczekujemy, ja liczyłem na coś naprawdę ambitnego, a dostałem tylko całkiem przyjemny film, który szybko wyrzuciłem z głowy, a teraz sobie przypomniałem i wróciłem, by uderzyć spóźnioną falą krytyki. No cóż, mamy swoje opinie na ten temat, których raczej nie zmienimy.

OjciecPijo

Na Goda ! Pisarzyną jest Masterton ale nie King.

OjciecPijo

Oj, chyba coś Ci się pomyliło. Twoje teorie to jedynie subiektywne odczucia, nie faktyczny stan. Film jest piękny, Crowe zagrał cudownie nagrody, i olbrzymia popularność tego filmu nie wynikają z debilności społeczeństwa tylko z tego, że film wpasowałsię w gusta - co nie czyni go gorszym. Dobre filmy to nie tylko te ambitne i dla wąskiej grupy pseudo znawców, którzy się dowartościowują poprzez swój niekowencjonalny gust, ale także takie jak ten. Jak wspomniałem, to Twoja subiektywna ocena, odróżniaj to, bo film jest bardzo, bardzo dobry

Czarek12

Wstręt jest ceniony przez filmoznawców i historyków filmu a nie motłoch jak Piękny umysł. Nagrody dla dobrych filmów to nagrody europejskie a nie jakieś przereklamowane Oscary

ocenił(a) film na 9
OjciecPijo

Również zaciekawiłem się 'Pająkiem" ;) dzięki.

OjciecPijo

Zgadzam się w stu proc co do Pajaka film jest wybitny jedno z najlepszych osiagniec Cronenberga choc jemu rzadko cos nie wychodzi. Film Howarda jest owszem gorszy od Pajaka o kilka długosci ale nadal jest to dobre kino choc faktycznie widac tam hollywodzkie schematy a wcale nie musialo tak byc.Jest wiele pieknych filmow nominowanych do Oscara badz wygrywajacych ta nagrode ktore te schematy omijaly wiec wcale nie jest prawda ze kazdy oscarowy tytul musi byc tak przewidywalny.Nawet sam Howard we Frost/Nixon zrobil film na Oscara a jednoczesnie bez charakterystycznej hollywodzskiej kliszy. Z jednym sie nie zgodze Piekny umysl wart jest obejrzenia i na pewno nie mozna go nazwac papka dla mas jak tak ma wygladac kino komercyjne to ja jestem jak najbardziej za.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones